Kolejne małe derby

Dla nas mecz z LKS to takie małe derby, ale o tym już pisaliśmy. Do Chlebni jechaliśmy wiedząc, że nie będzie to łatwy mecz. Nie dość, że gospodarze potrafią grać w piłkę, to na dodatek był to dzień, kiedy zawodnicy mieli egzaminy kończące VIII kl. a godzina 15.00 nie sprzyjała nikomu. Z tego powodu w naszych szeregach zabrakło Żelaznego.

Mecz zaczęliśmy jak zwykle od wysokiego pressingu. Po około 10 minutach i stworzeniu kolejnej sytuacji, bardzo dobrym podaniem popisał się nasz EL CAPITANO i Piotrowi nie zostało nic innego jak umieścić piłkę w bramce.
Prowadzimy 1-0.
W 23 minucie na indywidualną akcje zdecydował się Janek Sawicki; minął obrońcę i pewnym strzałem pokonał bramkarza gospodarzy.
38 minuta.
Z lewej strony boiska Janek ponownie mija obrońcę lecz tym razem decyduje się na strzał z dużej odległości. Piłka trafia w poprzeczkę ale spada wprost pod nogi Stasia. Kuba Staszewski mimo złego przyjęcia, podwyższa nasze prowadzenie na 3-0.
W pierwszej połowie warto dodać, że drużyna gospodarzy miała swoją szansę, lecz bardzo dobry strzał napastnika gospodarzy – w jeszcze lepszym stylu – odbija Albercik.
50 minuta – niestety nasi zawodnicy myślami są jeszcze w szatni co wykorzystują gospodarze i prowadzimy już tylko 3-1.
61 minuta – w środku w środku pola piłkę przechwytuje Mazi i popisuje się takim podaniem prostopadłym, którego nie powstydził by się sam De Bruyne. Piłkę między obrońców na wolne pole dostaje Maciek i pewnym strzałem między nogami bramkarza podwyższa nasz prowadzenie na 4-1.
W 75 minucie ponownie Jasiek Sawicki wpisuje się na listę strzelców, ustalając wynik na 5-1.
Bramki.
10′ Piotr asysta Mazi
23′ Janek Sawicki
38′ Stasiu asysta Janek Sawicki
50′ Gospodarze
61′ Maciek asysta Mazi
75′ Janek Sawicki